Minął tydzień naszego wolnego czasu i musieliśmy zacząć 'prace'. W między czasie spotkałam się jeszcze kilka razy z Kelly. Wytłumaczyła mi wprowadzająco jak to mniej więcej będzie wyglądać. Załatwiła mi także nauczyciela, z którym miałam się wszystkiego nauczyć i skończyć szkołę. Jednak to odłożyliśmy na razie na bok. Chłopacy mieli zacząć przygotowania do trasy koncertowej, która miała się zacząć na początku września, a ja miałam dopracować mój debiutancki single oraz zacząć pracę nad debiutancką płytą. Byłam bardzo podekscytowana.
Tego dnia wstałam jak zawsze o 9:00. Wyspana i chętna do pracy razem z ciuchami w ręce poszłam do łazienki. Umyłam się, ubrałam, uczesałam i delikatnie umalowałam. Gotowa spakowałam do torebki telefon, portfel, klucze i jeszcze kilka drobiazgów, a potem zeszłam na dół do kuchni. Dwa dni temu zaczął się kwiecień, a słońce jeszcze ani razu nam się nie pokazało. Weszłam do kuchni, w której zastałam chłopaków. Przywitałam się z nimi i zrobiłam sobie śniadanie. Usiadłam obok mojego chłopaka i zaczęłam konsumować wcześniej przygotowane kanapki. Chłopcy rozmawiali o trasie koncertowej i próbach. Było wydać, że są bardzo podekscytowani. Nie dziwiłam im się. W końcu to ich pierwsza światowa trasa koncertowa. Powinni dłużej odpoczywać po trasie szkolnej w Polsce, ale nie chcieli, a Paul postanowił wykorzystać ich entuzjazm. Jak wcześniej już wspomniałam w trasę mieli jechać dopiero we wrześniu, ale musieli pomału już się szykować i robić próby. Na razie sporadycznie, a w sierpniu już co dziennie. Zjadłam kanapki i musiałam jechać do wytwórni. Chłopacy mieli tam przyjechać dopiero około 14:00. Jednak poprosiłam Lou aby mnie zawiózł na co on się zgodził. Schowałam naczynia do zmywarki i wraz z Tommo wyszliśmy z domu. Wsiedliśmy do jego samochodu, który stał na podjeździe i pojechaliśmy. Pod wytwórnią podziękowałam chłopakowi, wysiadłam z samochodu i weszłam do środka. Wsiadłam do windy, która zawiozła mnie na odpowiednie piętro. Następnie wysiadłam z niej kierując się do biura mojej menagerki, które mieściło się obok biura Paul'a. Zapukałam do drzwi, a gdy usłyszałam słowo oznaczające zgode to weszłam do środka. Przywitałam się z nią i usiadłam na krześle na przeciwko niej.
- Witaj. Jak samopoczucie? - zapytała.- Dobrze, chociaż troszkę się denerwuje. - powiedziałam uśmiechając się lekko. Rzeczywiście byłam podenerwowana chociaż sama do konca nie wiedziałam dlaczego.
- Spokojnie, wszystko będzie dobrze. Zawsze możesz liczyć na mnie i resztę. - powiedziała uśmiechając się promiennie, tym samym podnosząc mnie na duchu. Trochę się uspokoiłam. Wstałyśmy i poszłyśmy do studia, w którym był mój band. Kiedy weszłyśmy akurat coś nagrywali. Przywitałam się z chłopakami całusem w policzek, a potem rzuciłam "Cześć" do Tomasa i Marka. Usiadłam na kanapie aby nie przeszkadzać. Kelly podeszła do nich zaczynając rozmawiać. Okazało sie, że mój band już skończył co miał i teraz ja mogę wejść do pomieszczenia dźwiękoszczelnego aby dopracować mój singiel. Chłopacy usiedli na kanapie, a ja weszłam do środka. Założyłam słuchawki na uszy i stanęłam przy mikrofonie. Nie potrzebowała tekstu gdyż znałam go już na pamięć. Kelly stała koło Marka, który włączył mi podkład. Zaczęłam wsłuchiwać się w melodię i wokal, który już nagrałam. Zaczęłam bawić się głosem aby piosenka wyszła profesjonalnie i chyba dobrze mi wyszło. Oddałam się cała muzyce i co tu dużo mówić. Po skończonym dopracowywaniu piosenki wyszłam z pomieszczenia wracając do reszty.
- I jak? Może być? - zapytałam nie pewnie patrząc na Kelly i dźwiękowców, a raczej jednego bo Tomas gdzieś wyszedł.
- Żartujesz? Pytasz się czy może być? - powiedział zdziwiony Mark i puścił to co nagraliśmy. - Wyszło genialnie. - dodał. Uśmiechnęłam się szczęśliwa, że im się podobało i wyszło jak powinno.
- No moja droga. Właśnie tym singlem zaczniesz swoją wspaniałą karierę, a może już nawet zaczęłaś? - powiedziała Kelly.
- Nie mówmy do przodu bo jeszcze może się nie udać. Jak mówi moja babcia: Nie mów hop zanim nie przeskoczysz. - odparłam.
- Oj tam, oj tam. Ja wierze, że się uda. Mark zgra odpowiednio i wyśle gdzie trzeba, a już w ten czwartek słuchacze The Hits Radio jako pierwsi usłyszą piosenkę wschodzącej gwiazdy muzyki. - powiedziała moja menagerka.
- Żartujesz ze mnie? - zapytałam zaskoczona, że tak szybko to pójdzie.
- Nie żartuję, a teraz idź z chłopakami do sali i zróbcie próbę z tą piosenką. - powiedziała, a ja ruszyłam z chłopakami do sali. Chłopcy zajęli miejsca przy swoich instrumentach, a ja przy mikrofonie. Przećwiczyliśmy piosenkę z kilka razy dla pewności i wyszła nam za każdym razem. Po skończonej próbie do sali weszła Kelly.
- Moja droga należą mi się brawa. - zaśmiała się podchodząc do nas.
- Załatwiłaś coś? Z resztą po co się pytam. Na pewno coś załatwiłaś. - powiedziałam stając na przeciwko niej.
- Właśnie rozmawiałam z Paul'em. Powiedział, że skoro chłopcy mają ci pomóc to może jakiś wspólny występ czy coś takiego. Zgodzisz się? Po za tym chłopacy mają jutro wywiad dla telewizji BBC i prowadzący chcą aby przyszli z tobą. To jak? - zapytała.
- Pytasz się mnie? Przecież to ty jesteś moim menagerem. - powiedziałam zdziwiona. Zawsze myślałam, że to menager załatwia wszystko nie pytając się swojego klienta tylko potem stawia go przed faktem dokonanym. Jednak w mojej sytuacji było zupełnie inaczej co mnie cieszyło.
- No tak bo chcę wiedzieć co ty na to. - powiedziała.
- Ja na to jak na lato. Nie, no żarcik. Zgadzam się. - powiedziałam uśmiechnięta, a w duszy skakałam z radości. Mój pierwszy wywiad już miałam mieć na drugi dzień, a pierwszy występ też miał odbyć się niedługo. Szczęśliwa Kelly poszła poinformować Paul'a, a ja odwróciłam się do chłopaków. Pogratulowali mi sukcesu chociaż jeszcze nie było żadnego, ale podziękowałam. Wyszliśmy z sali kierując się korytarzem do studia. Weszłam pierwsza, za mną chłopcy, a tam spotkaliśmy 1D. Przywitaliśmy się z nimi i usiedliśmy na kanapie. Opowiedziałam chłopakom co wymyśleli nasi menagerowie, a oni się ucieszyli. Zwłaszcza mój chłopak, który od razu mnie przytulił i pocałował w usta. Uśmiechnęłam się do niego, a po chwili w studiu pojawili się nasi menagerowie (Kelly i Paul).
---------------------------------------------
Rozdział 22 za nami. Podobał się? Nic ciekawego się w nim nie działo, ale mam nadzieję, że może być. Jak zawsze proszę was o komentarze ;)
Jak myślicie? Jak wypadnie pierwszy wywiad Majki? Poradzi sobie? Czeka ją też pierwsze wyzwanie w tej branży właśnie podczas wywiadu, ale to w następnym rozdziale:)
Z przyjemnością zapraszam również na moje konto na youtube gdzie umieszczam covery różnych piosenek w moim wykonaniu:) (http://www.youtube.com/user/Klaudia3299) Mam nadzieję, że się spodobają.
Świetny ;d
OdpowiedzUsuńŚwietny :)
OdpowiedzUsuńboski. :D
OdpowiedzUsuń*____________________* Super !!!
OdpowiedzUsuńCzy mi się tylko wydaje czy masz zamiar wprowadzić jakąś katastrofę do wywiadu ?? :D
Jestem strasznie ciekawa kolejnego rozdziału :*
Liczę że pojawi się jak najszybciej <3
Przepraszam za spam, po prostu poszukuję czytelników mojego opowiadania o 1D :) Jeśli masz wolną chwilę, którą możesz poświęcić zapraszam serdecznie, jeśli nie masz ochoty po zignoruj tę wiadomość :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://it-all-make-sense-to-me.blogspot.com/
spoko rozdział :P
OdpowiedzUsuń