czwartek, 23 maja 2013

21. "Hahaha... Przegrałeś z dziewczyną."


Ujrzałam całą piątkę chłopaków nade mną.
- Skarbie, spokojnie. - powiedział Harry siadając obok mnie. Przytulił mnie, a ja się w niego wtuliłam. Cała się trzęsłam. Chłopacy wyszli z pokoju, a my nadal siedzieliśmy na łóżku. Nie mogłam się uspokoić. Nie chciałam stracić chłopaków. Harry próbował mnie uspokoić, ale to nic nie dawało.
- Przestań bo to nic nie pomoże. Po za tym to twoja wina bo wybrałeś ten zasrany horror. - podniosłam głos i się odsunęłam od niego. Łza spłynęła po moim policzku.
- Przepraszam. Nie wiedziałem, że ci się będzie coś śniło. - powiedział.
- Nie wiedziałeś? Wspominałam ci jeszcze jak byliśmy w Polsce, że boję się horrorów i nie mogę ich oglądać bo potem mam w nocy koszmary prawie za każdym razem! - krzyknęłam. Do pokoju wszedł Lou i bardzo dobrze.
- Co tu się dzieje? Idźcie spać, a nie. - powiedział próbując zapanować nad sytuacja.
- Powiedz Harry'emu, że nie chcę go już widzieć. - powiedziałam patrząc na bruneta, a on spojrzał na mnie zdziwiony.
- Co? - zapytał Tommo.
- Lou, powiedz Majce, że już wychodzę i jej nie przeszkadzam. - powiedział Loczek i wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami. Ja podkuliłam nogi i się rozpłakałam. Louis usiadł obok mnie i mnie wiem kiedy, ale zasnęłam. Rano obudziłam się o 10. Poszłam do łazienki, uszykowałam się do kolejnego dnia i zeszłam na dół. Mój humor nie był zbyt dobry. Weszłam do kuchni, w której zastałam Lou, Liam'a i mojego chłopaka. Nalałam sobie soku do szklanki i usiadłam obok Louis'a. Popijałam sok, ale się nie odzywałam. Nikt się nie odzywał. Gdy wypiłam sok to uszykowałam sobie śniadanie. Po śniadaniu wróciłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżko i leżałam odwrócona tyłem do drzwi patrząc w stronę okna. Leżałam tak smutna, a zarazem zła. Usłyszałam jak ktoś wchodzi do mojego pokoju. Drzwi się zamknęły i po chwili ten ktoś usiadł na rogu mojego łóżka. Siedział w ciszy nie odzywając się.
- Długo będziemy się na siebie gniewać? - zapytał.
- Może mamy o co? - również zapytałam, ale nadal patrzyłam na okno.
- Spójrz na mnie, proszę. Porozmawiajmy normalnie. - powiedział i dotknął delikatnie mojej nogi. Odwróciłam się, podniosłam i usiadłam na przeciwko niego po turecku. Spojrzeliśmy sobie w oczy, a ja już w oczach miałam łzy. Dlaczego? Nie lubiłam się nigdy kłócić, a zwłaszcza z osobami na, których mi strasznie zależało.
- Przepraszam cię, ale byłam roztrzęsiona przez ten sen. - łzy zaczęły spływać mi po policzku. - Śniło mi się, że jakiś mężczyzna napadł na nas, a potem zabił całą waszą piątkę i chciał też zabić mnie. - rozkleiłam się całkowicie. Harry nie powiedział nic tylko mnie przytulił. Tego w tym momencie potrzebowałam. Jego bliskości, ciepła i poczucia bezpieczeństwa. Wtuliłam się w niego jak mała dziewczynka. Kiedy się uspokoiłam to wtedy on przemówił.
- Nic się nie stało i to ja przepraszam. Wiedziałem, że nie przepadasz za takim rodzajem filmów, a jednak taki wybrałem. Dupek i kretyn ze mnie. Jeszcze raz cię przepraszam. - powiedział patrząc mi w oczy.
- Najlepiej jak o tym zapomnimy. Nie chcę się już z tobą kłócić i dalej na ciebie gniewać. - wyszeptałam. Uśmiechnął się delikatnie i ponownie mnie przytulił. Oparłam głowę o jego ramię. Czułam się wspaniale w jego ramionach. Uwielbiałam kiedy mnie przytulał bo czuje się wtedy potrzebna i kochana. Pogodzeni zeszliśmy na dół do reszty, która siedziała w salonie. Usiedliśmy na kanapie.
- Już wszystko gra? - zapytał Lou patrząc na nas.
- Tak, jest dobrze. - powiedziałam uśmiechnięta i oparłam głowę o ramię mojego chłopaka, a on mnie objął. Nagle Liam dostał sms-a i jakby nigdy nic rzucił krótkie "Wychodzę". Wyszedł z domu i tyle go widzieliśmy. Żadnego, o której będzie z powrotem, gdzie idzie i to niby on jest tak zwanym Daddyn zespołu? Coś mi się nie wydaje, ale nie wnikam. W końcu ma prawo robić co chce i nie musi się nam spowiadać. Zayn właśnie grał z Lou w wyścigi samochodowe na konsoli. Louis przegrał, a Zayn cieszył się zwycięstwem. Postanowiłam ochłodzić jego entuzjazm.
- Mogę zagrać? - zapytałam Malika.
- Jeśli chcesz, ale przygotuj się na porażkę. - powiedział pewnie, a Louis odstąpił mi swojego dżojstika. Usiadłam obok Zayn'a na podłodze i zaczęliśmy grać. Nikt nie wiedział, ale często grałam jeszcze w Polsce z Adrianem w takiego typu gry. Zawsze dobrze sobie radziłam i nie ukrywam, że wiele razy go pokonałam. Z początku przegrywałam z Zayn'em, a gdy był już pewien wygranej to wtedy pokazałam co potrafię. W efekcie końcowym przegrał.
- Hahaha... Przegrałeś z dziewczyną... hehe. - powiedział Louis zwijając się ze śmiechu na fotelu. Niall spojrzał na mnie zdziwiony, a potem pogratulował wygranej i chciał nawet podzielić się w efekcie nagrody swoimi żelkami. Podziękowałam i wróciłam na miejsce obok mojego chłopaka.
- Gratulacje skarbie. - wyszeptał mi do ucha.
- Dziękuję. - uśmiechnęłam się do niego, a on obdarował mnie krótkim, ale soczystym całusem w usta. Oparłam głowę o ramię, a on mnie objął. Spojrzałam na Zayn'a, który nadal nie dowierzał, że przegrał. Po chwili jednak dotarło to do niego i bez żadnego wykręcania się, że coś mu nie poszło po prostu mi pogratulował. Wyłączył grę, usiadł obok mnie na kanapie, a następnie zaczęliśmy się zastanawiać co będziemy robić. Mieliśmy wolne i mogliśmy jakoś wykorzystać ten czas. Tyle, że nie wiedzieliśmy jak. Była końcówka marca, a święta wielkanocne spędziłam jeszcze w Polsce.
- Mam, może zagramy w butelkę? - zaproponował Louis.
- Jest nas tylko piątka, nie opłaca się. - powiedziałam.
- Hmmm, to może jakiś film obejrzymy? - odezwał się Harry.
- Wczorajszy wieczór starczy mi na dłuższy czas. - skwitowałam.
- Ja mam. Karaoke? - zaproponował Niall.
- Brzmi świetnie. Jestem za. - powiedziałam.
- Skoro Majka to i ja też. - odezwał się Harry. Zayn i Lou też się zgodzili. Uszykowaliśmy sprzęt do karaoke, który posiadali chłopacy i zaczęliśmy. Bardzo fajnie spędziliśmy czas. Było pełno zabawy i śmiechu. Śpiewaliśmy solo, w duetach, a nawet raz zaśpiewaliśmy wszyscy razem.

--------------------------------------------------------------------
Dziękuję za przeczytanie 21 rozdziału. Jak wam się podobał? Proszę was o komentarze:)

7 komentarzy: