Siedzieliśmy i rozmawialiśmy o planach na weekend. Ja miałam jechać do dziadków ich odwiedzić bo dawno u nich nie byłam. Zaproponowałam chłopakom i Justynie, że mogą ze mną jechać. Wszyscy się zgodzili więc umówiliśmy się o 10 następnego dnia pod moim domem. Mieliśmy jechać autobusem bo niestety moich rodziców nie ma, a ja jeszcze nie mam prawa jazdy. W końcu jestem tylko w drugiej liceum. Jednak chłopacy zaproponowali, że możemy jechać ich małym busem. Powiedzieli, że podjadą po nas pod mój dom jutro o 10 tak jak się umówiliśmy. W parku siedzieliśmy jeszcze chwilę, a potem poszliśmy coś zjeść bo nasz kochany blondasek zgłodniał. Po napełnieniu naszych żołądków, a przede wszystkim jego zaprosiłam ich do siebie. Justyna musiała wracać do domu więc Niall zaoferował się, że ją odprowadzi. Do mojego domu poszłam tylko z czwórką pozytywnych wariatów. Od razu weszli do salonu, a ja poszłam do kuchni. Zabrałam butelkę coli i pięć szklanek, a potem poszłam do salonu. Postawiłam wszystko co miałam w rękach na stole i usiadłam obok Loczka na kanapie. Postanowiliśmy obejrzeć jakiś film. Koło 23:00 chłopacy musieli wracać do hotelu. Pożegnałam się z nimi i udałam na górę. Weszłam do łazienki, wykonałam wszystkie wieczorne czynności i gotowa do spania wróciłam do pokoju. Położyłam się do łóżka momentalnie zasypiając.
Następnego dnia wstałam o 9:00. Miałam godzinę na przygotowanie się za nim przyjadą chłopacy i przyjdzie Justyna. Wczoraj wieczorem jak byli u mnie chłopacy zdążyłam jeszcze zadzwonić do dziadków, że przyjadę. Oczywiście wspomniałam o moich przyjaciołach, których zabiorę ze sobą. Babcia bardzo się ucieszyła z mojego przyjazdu i tylu gości. Podniosłam się z łóżka, weszłam do garderoby i wybrałam ciuchy na zaczynający się dzień. Następnie poszłam do łazienki wykonać poranne czynności. Gotowa wróciłam do pokoju, spakowałam do torebki kilka potrzebnych rzeczy w tym telefon czy klucze od domu i zeszłam na dół. Powiesiłam torbę na wieszak, a potem weszłam do kuchni. Zrobiłam sobie kanapki, ciepłą herbatę i siadając przy stole zaczęłam konsumować posiłek. Po zjedzeniu śniadania schowała naczynia do zmywarki. W tym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi. Zarzuciłam bluzę, przewiesiłam torbę przez ramię i otworzyłam drzwi. Jak się domyśliłam była to Justyna. Przywitałam się z nią i wyszłam z domu bo właśnie podjechali chłopcy. Zamknęłam drzwi i ruszyłyśmy w stronę stojącego busa na podjeździe. Drzwi się otworzyły, a w środku ujrzałyśmy uśmiechniętych chłopaków. Wsiadłyśmy do środka i wtedy podałam ich kierowcy adres gdzie ma jechać. W tym czasie Justyna zdążyła się z nimi przywitać. Przywitałam się z chłopakami zostawiając przywitanie z moim chłopakiem na końcu. Usiadłam obok niego.
- A ja? Powinienem być pierwszy. - odezwał się udając smutnego.
- Dla ciebie jest specjalne przywitanie. - uśmiechnęłam się. Przybliżyłam swoją twarz do niego i zatopiłam swoje usta w jego całując namiętnie.
- Uuuuu. - usłyszałam od chłopaków. Uśmiechnęłam się podczas pocałunku. Po pocałunku spojrzałam na swojego chłopaka. Był uśmiechnięty od ucha do ucha. Potem nachylił się nad moim uchem i szepnął.
- Chcę takie przywitanie co dziennie. - uśmiechnęłam się sama do siebie, a po moim ciele przeszedł miły dreszcz. Mój chłopak złączył nasze dłonie i zaczęliśmy wszyscy razem rozmawiać. Droga minęła zadziwiająco szybko. U moich dziadków byliśmy około 10:30. Wysiadłam pierwsza z busa, a za mną Justyna i chłopcy. Bus odjechał i miał po nas przyjechać gdy chłopacy po niego zadzwonią. Chwyciłam mojego chłopaka za rękę i ruszyliśmy. Poszliśmy do ogrodu, w którym siedzieli moi dziadkowie. Przywitałam się z nimi, a potem Justyna bo ją bardzo dobrze znali.
- Babciu, dziadku to są moi przyjaciele. Chłopacy z One Direction: Niall, Zayn, Louis, Liam i Harry, który jest moim chłopakiem. - powiedziałam przytulając się do Loczka. - Chłopcy to są moi dziadkowie. - powiedziałam do nich po angielsku. Niestety musiałam robić za tłumacza gdyż dziadkowie nie umieli po angielsku. Chłopacy przywitali się z moimi dziadkami i usiedliśmy wszyscy przy stole na dworze. Babcia chciała od razu iść wstawiać wodę na przysłowiową kawę, ale powiedziałam, że na razie nie chcemy.
- One Direction? Czemu się tak nazywają? - zapytała mnie babcia. No tak trzeba ich wtajemniczyć w świat showbisnesu. Opowiedziałam im, że chłopacy są zespołem, który odnosi duży sukces na całym świecie. Potem opowiedziałam jak się poznaliśmy i kiedy zostałam dziewczyną Harry'ego. Dowiedziałam się też, że moje dwie kuzynki są u dziadków tylko poszły akurat do sklepu. Moi dziadkowie mieszkają na wsi, ale sklep to mają. Nagle usłyszałam kroki w naszym kierunki. Odwróciłam się i w tym momencie moim oczom ukazały się postacie kuzynek. Wstałam, podbiegłam do nich i rzuciłyśmy się sobie na szyję. Z nimi to nie widziałam się chyba z dobry rok. Przyjeżdżają zawsze do dziadków na wakacje, albo któryś weekend we wrześniu. Mieszkają w Warszawie. Przywitałyśmy się i podeszłyśmy do stołu. Od razu przywitały się też z Justyną bo dobrze się znały. Często przyjeżdżały do mnie albo ja zjawiałam się z Justyna. Potem spojrzały na chłopaków i zamarły.
- Dziewczyny, to są chłopcy z One Direction: Louis, Niall, Zayn, Liam i mój chłopak Harry. - gdy powiedziałam, że jest moim chłopakiem uśmiechnęły się do mnie w ten swój sposób. Zawsze tak się uśmiechały gdy wspominałam im o jakimś chłopaku. - Chłopcy, to są moje kuzynki. Julia i Monika. - wskazałam po kolei na dziewczyny. Przywitali się i dziewczyny dosiadły się do nas. Do wiadomości dla was Julia jest w moim i Justyny wieku, a Monika jest o rok młodsza. Rozmawialiśmy kiedy dziewczynom się przypomniało, że muszą zanieść zakupy do domu, które kupiły. Powiedziałam, że im pomogę i przy okazji wstawię wodę. Zapytałam się tylko kto co chce do picia i poszłyśmy we trzy. Weszłyśmy do domu od razu kierując się do kuchni. Dziewczyny rozpakowały zakupy, a ja wstawiłam wodę i uszykowałam kubki. Oczywiście musiałam opowiedzieć im jak poznałam One Direction. Powiedziałam wszystko od początku oczywiście całą prawdę czyli najpierw moje niezbyt pozytywne nastawienie do chłopaków, a zwłaszcza do Harry'ego. Do tej pory nie wierzę w to co się stało w moim życiu i jak się pozmieniało przed te trzy miesiące. Kiedy woda się zagotowała uszykowałyśmy kawy i herbaty, a potem postawiłyśmy na tacy i poszłyśmy do ogrodu. Cały dzień minął bardzo miło. Dużo rozmawiałam z dziadkami. Obiad uszykowałam wraz z moim chłopakiem. Wszystkim bardzo smakowała. Po obiedzie dziadkowie poszli się położyć i trochę pospać, ja z Harry'm poszłam na spacer, a reszta została w ogrodzie. Po powrocie ze spaceru musieliśmy wracać do domu. Liam zadzwonił po busa. Dziadkowie się obudzili i wtedy się z nimi pożegnaliśmy. Przyjechał bus. Wsiedliśmy do środka i ruszyliśmy. Droga powrotna minęła tak samo szybko jak w tamtą stronę. Zajechaliśmy pod mój dom. Zaprosiłam chłopaków i Justynę do mnie na nockę. Obiecali, że się zjawią pół godziny później. Weszłam do domu i sprawdziłam lodówkę i szafki, w których powinno być jedzenie. Wszystko co ważne było więc nie musiałam iść na zakupy. Weszłam po schodach kierując się do swojego pokoju. Torebkę odłożyłam na krzesło, chwyciłam laptopa i usiadłam z nim na łóżku. Położyłam na kolana, włączyłam i weszłam na internet. Sprawdziłam portale społecznościowe, wiecie twitter, facebook i takie tam. Nie było nic ciekawego więc wyłączyłam urządzenie odkładając na biurko. Zeszłam na dół i postanowiłam uszykować jakieś filmy. Weszłam do salonu, podeszłam do mojej szafki z filmami i zaczęłam wybierać. Nie wiedziałam co będą chcieli oglądać, ale wybrałam kilka filmów, które ja lubiłam. Po uszykowaniu filmów usłyszałam dzwonek do drzwi.
----------------------------------------------------------
Rozdział 11 za nami. Podobał się czy raczej nie? Czekam na szczere opinie bo każda jest ważna, a możecie ją pozostawić w komentarzu pod rozdziałem;)
17 komentarzy = Nowy rozdział
Genialne są te rozdziały , aż miło i z chęcią się je czyta. Czekam na kolejny :D
OdpowiedzUsuńZajebisty blog a rozdział cudowny:) Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńnext ;d
OdpowiedzUsuńDla mnie jak zawsze spoko !! Czekam na next <3
OdpowiedzUsuńJedno marzenie,
UsuńJeden wyjazd,
Mnóstwo nowych problemów,
Czy przyjaciółkom uda się je pokonać?
Czy nowi przyjaciele pomogą im przez to przejść?
A może to oni będą ich powodem?
Poznaj ich historię, i dowiedź się prawdy:
http://opowiadanie-o-one-direction-natka.blogspot.com/
czekam na nn :D
OdpowiedzUsuń;3
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńnext :D
OdpowiedzUsuńświetne ;D
OdpowiedzUsuńczekam na nn :D
OdpowiedzUsuńexrta.. :D
OdpowiedzUsuńświetny czekam na następny :]
OdpowiedzUsuńciekawy...;3
OdpowiedzUsuńczekam na next :p
OdpowiedzUsuńświetny ;)
OdpowiedzUsuńkocham :3
OdpowiedzUsuńhttp://girls-trio.blogspot.com/