niedziela, 21 kwietnia 2013

10. "Chłopak z początku tylko mnie wkurzał, żeby nie powiedzieć gorzej, a teraz?"

Założyłam dżinsową marynarkę, założyłam torebkę przez ramię i otworzyłam drzwi. Oczywiście byli to moi przyjaciele. Przywitałam się z Justyną, a Adrian spojrzał na mnie zdziwiony widząc za mną Harry'ego. Wyszłam z Loczkiem z domu, zamknęłam go i ruszyliśmy do szkoły. Zielonooki złapał mnie za rękę i wtedy już w ogóle byście musieli widzieć reakcję Adriana.
- Co jest grane? - zapytał mój przyjaciel.
- Nic takiego. - powiedziałam.
- A to? - zapytał wskazując na nasze złączone ręce. Spojrzałam na to co wskazał Adrian, a potem uśmiechnęłam się do mojego chłopaka i z powrotem spojrzałam na przyjaciela.
- Jesteśmy razem. - powiedziałam spokojnie i wtedy się zaczęło.
- Co?! Jak to?! Jeszcze niedawno ich nienawidziłaś, a zwłaszcza jego. Najlepiej byś go zabiła, a teraz co? Jesteście razem? Od kiedy? - zapytał wściekły.
- Od wczoraj. - wtrącił się Harry.
- Nie odzywaj się bo nie rozmawiam z Tobą. - powiedział Adrian.
- Ale o co ci chodzi? Przecież jesteśmy przyjaciółmi i sam chciałeś abym była szczęśliwa.  Teraz gdy w końcu jestem pomimo niemiłych sytuacji w ostatnim okresie to robisz mi awanturę? Co się z tobą dzieje człowieku? W ogóle cię nie poznaję. Myślałam, że jesteś moim najlepszym przyjacielem i będziesz się cieszył razem ze mną. - powiedziałam podniesionym głosem. Adrian się zatrzymał i spojrzał na mnie. My również się zatrzymaliśmy. Zamurowało go, widziałam to po nim. Nie chciałam już z nim się kłócić ani rozmawiać. Ruszyłam w stronę szkoły razem z Justyną i Harry'm. Adrian jak stał tak stał. W ogóle nie zareagował co mnie trochę zabolało. Znałam go od małego, był moim przyjacielem od zawsze i teraz tylko przez tą sytuację miało się to zmienić? Nie mogłam tego pojąć, ale chyba tak właśnie miało się stać. Doszliśmy w końcu do szkoły pod, którą spotkaliśmy resztę 1D. Przywitałam się z chłopakami, a potem Justyna i Harry. Rozmawialiśmy pod budynkiem kiedy zauważyłam zbliżającego się Adriana. Brunet tylko spojrzał na mnie smutny, a zarazem wściekłym wzrokiem i wszedł do środka. Spojrzałam na resztę. Chłopacy chcieli wiedzieć o co chodzi więc Harry im opowiedział. Ja nie miałam na to ochoty ani siły. Kiedy zadzwonił dzwonek weszliśmy do środka. Justyna poszła pod klasę gdzie miała pierwszą lekcję, a my podeszliśmy do auli. Otworzyłam drzwi i weszliśmy do środka, a po chwili pojawiła się także pani Monika i Jurek.
- Dzień dobry. - powiedziałam do kobiety. - Cześć Jurek. - odezwałam się do chłopaka.
- Dzień dobry. - powiedziała uśmiechnięta nauczycielka.
- Cześć. - odparł chłopak. Chłopacy również się przywitali. Najpierw wraz z Jurkiem uszykowałam chłopakom mikrofony. Oni zaczęli próbę, a ja porozmawiałam z panią Moniką. Okazało się, że mam spędzać z chłopakami czas codziennie na kilku lekcjach albo przez cały dzień. Dyrektor i nauczyciele o wszystkim wiedzieli także nie było żadnego problemu. Po za tym od następnego tygodnia miałam też z klasą zacząć próby na ślubowanie pierwszych klas. Wszystko ustaliłyśmy i pani Monika musiała iść. Próbę chłopacy zrobili przez trzy lekcje i potem zrobili przerwę. Do auli wszedł mój kolega z klasy, z którym miałam wystąpić podczas jednej z przerw.
- Cześć Maja. - powiedział przytulając mnie na przywitanie.
- Cześć Mariusz. - przywitałam się z uśmiechem.
- Sylwia kazała mi abym przyszedł i przećwiczył z tobą piosenkę, którą mamy razem wykonać. - powiedział po przywitaniu.
- Nie ma sprawy. Chłopacy właśnie skończyli i teraz mają przerwę to możemy przećwiczyć. - powiedziałam pokazując na 1D, którzy siedzieli na krzesłach przy sprzęcie. Podeszliśmy bliżej i przedstawiłam ich sobie, a potem razem z chłopakiem weszłam na scenę. Najpierw jeszcze poprosiłam mojego chłopaka aby pomógł wysunąć pianino na scenę. Następnie Harry zszedł ze sceny. Ustawiliśmy mikrofon ze stojakiem przy pianinie. Ja wzięłam do ręki drugi, a potem ustawiliśmy jeszcze jeden aby również Mariusz mógł śpiewać. Chłopak zaczął grać. Piosenka wyszła nam tak jak miała. Już kiedyś razem występowaliśmy także nie mieliśmy problemu z dograniem się. Po wykonaniu piosenki otrzymaliśmy oklaski od chłopaków. Zeszliśmy ze sceny i od razu podszedł do mnie Loczek.
- Świetnie ci wyszło. Masz talent kochanie. - powiedział i pocałował mnie w policzek.
- Dziękuje. - ucałowałam go krótko w usta. Odwróciłam się do Mariusza. Ustaliłam z nim, że kolejną próbę zrobimy podczas próby całej naszej klasy od następnego tygodnia. Chłopak się pożegnał i poszedł, a chłopcy weszli na scenę i zaczęli próbę od nowa. Usiadłam na krześle i przyglądałam się, jednocześnie przysłuchując ich głosom. Kiedy swoje solówki śpiewał Harry to zamykałam oczy i wsłuchiwałam się w nie najbardziej. Po prostu odpływałam. Całkowicie się w nim zakochałam i kto by pomyślał. Chłopak z początku tylko mnie wkurzał, żeby nie powiedzieć gorzej, a teraz? Jesteśmy parą. Nie wiarygodne, a jednak możliwe. Jak to się mówi: kto się czubi ten się lubi.

Kolejne dni minęły zadziwiająco szybko i przyszedł weekend. W pozostałe dni chodziłam już normalnie do szkoły. Nie raz tylko przychodzili po mnie chłopcy i znikałam na dwie lub trzy lekcje. Nadrobiłam to kiedy mnie nie było, a w wolnych chwilach, których miałam mało widziałam się z moim chłopakiem. Nie raz przychodził i tylko siedział, ze mną, a ja nadrabiałam materiał. Nie było go dużo, ale mimo wszystko. Właśnie jest piątek po lekcjach. Siedzę w domu Justyny wraz z nią i się trochę nudzimy. 1D ma teraz próbę jeszcze w naszej szkole, a chłopacy z naszego zespołu to już nie przyjaciele. Adrian dosyć, że sam się obraził to jeszcze ich nastawił przeciwko nam. Podobno przyjaciel, ale tak się nie zachowuje. Skreśliłam go już całkowicie z mojego życia. Było w ogóle błędem, że zaczęłam się z nim przyjaźnić. Chociaż z drugiej strony byliśmy dziećmi i nie wiedziałam jak to się później potoczy. Niestety potoczyło się to w złym kierunku, ale co zrobić. Widocznie tak miało być. Dość ładnie było na dworze więc ruszyłam Justynę na spacer. Poszyłyśmy w stronę parku, w którym uwielbiałyśmy przesiadywać. Doszłyśmy, usiadłyśmy na trawie nad brzegiem rzeki patrząc przed siebie. Zaczęłyśmy rozmawiać. Dowiedziałam się, że Niall zaprosił ją do kina na następny dzień. Ucieszyło mnie to bo widziałam, że chyba blondyn coś do niej czuje. Rozmawiałyśmy jeszcze trochę o zachowaniu Adriana. Ona była tak samo wkurzona na niego jak ja. Przez to też rozpadł się nasz zespół, ale po części nie żałowałam. Nie miałabym ochoty z nimi i tak występować gdybym widziała te humorki Adriana i chłopaków. Nagle ktoś zasłonił mi oczy. Odwróciłam się i ujrzałam Harry'ego z chłopakami. Pocałowałam go w usta, a on się uśmiechnął i usiadł obok. Przywitałam się z resztą chłopaków tak jak Justyna. Usiedli obok nas. Ja oparłam się o ramię Loczka.
- Jak próba? - zapytała moja przyjaciółka.
- Męcząca, ale udana. Chociaż...- zaśmiał się Louis. Zaczął wcinać marchewkę. No tak bo by bez niej nie przeżył.
- Po za tym ktoś nam próbuje popsuć przygotowania do koncertu. - zaczął Liam.
- Jak to? Kto? - zapytałam zdenerwowana i spojrzałam na Harry'ego.
- Kto to jeszcze nie wiemy. Wczoraj na przykład mieliśmy problem z nagłośnieniem. Za to dzisiaj ktoś kombinował przy perkusji Josha bo prawie mu wczoraj talerz odleciał przez brak śruby. - powiedział Zayn.
- Co wy mówicie? Ja wiem kto chce wam popsuć występ i wy go znacie. - odparłam. Spojrzałam po kolei na chłopaków, a na końcu spojrzałam na Justynę. Ona też doskonale wiedziała kto.
- Adrian. - powiedziałyśmy równo. Chłopacy byli zdziwieni.
- Mówię wam. Jest wściekły, że wam wybaczyłyśmy. Plus. Wkurza go fakt, że jestem z Harry'm chociaż nie wiem dlaczego. - powiedziałam.
- Po za tym nastawił też przeciwko nam pozostałą dwójkę chłopaków z naszego zespołu i takim o to skutkiem nasz zespół się rozpadł. - dodała Justyna.
- Przykro nam bo na prawdę byliście świetni. - powiedział Niall.
- Dzięki, ale nie żałuję. - powiedziała Justyna.
- Ja też. Jakoś nie miałabym ochoty występować z nimi i widzieć te ich humorki. Poradzimy sobie same. W końcu mamy was. - powiedziałam wtulając się w swojego chłopaka. Harry mnie przytulił do siebie.

---------------------------------------------
No i już 10 rozdział za nami. Podobał się czy nie? Za wszystkie błędy przepraszam.

Dziękuje za tak miłe komentarze, które do tej pory napisaliście i mam nadzieję, że dalej będziecie komentować.

17 komentarzy = Nowy rozdział

18 komentarzy:

  1. aww świetny <3 ale zachowanie Adriana jest seryjnie dziwne xd

    OdpowiedzUsuń
  2. czekam na nastepny.. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow,Podoba mi się i to bardzo:-)
    Jesli chcesz to możesz wpaść do mnie jest już pierwszy rozdział :-)
    zycie-z-one-direction-w-domu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  5. czekam na nn :D

    OdpowiedzUsuń
  6. **Spam**Z góry przepraszam**Jeśli nie lubisz takich wiadomości, usuń komentarz**

    'Przecież życie jest proste...Uh? Co powiedziałeś? To czyste kłamstwo.Czasami życie to piekło. Staje się ono takie przez nasze uczynki i decyzje. A nieraz po prostu nie mamy na to wpływu. Los jest nie przewidywalny. Nie wiadomo co Cię spotka za rogiem.Chwytaj każdy dzień jakby był tym ostatnim. Idź za głosem swego serca, rób to co kochasz, nawet jeśli inni tego nie tolerują.Ludzie nie docenią życia, dopóki nie przekonają się, jakie jest ono ważne, ile by stracili, gdyby nie poznali jego dobrych stron.'
    Ona - Zwykła dziewczyna z małego miasteczka, od urodzenia kochała śpiewać
    On - Niezwykły chłopak, członek najpopularniejszego boysbandu na świecie.
    Ich spotkanie będzie zupełnie przypadkowe. On od razu zobaczy w Niej swoją bratnią duszę, drugą połówkę. Ona będzie podchodziła do Niego z większym dystansem. Po pewnym czasie, Ona nie będzie mogła dłużej żyć w samotności. Zakocha się w Nim bez pamięci. Ich przyjaźń zamieni się w uczucie silniejsze od samej Śmierci. Ale czy potężniejsze od kłamstw, które później zaczną ich otaczać?
    Serdecznie zapraszam na mojego bloga : http://you-will-always-be-my-love.blogspot.com/

    Xoxo :*****

    OdpowiedzUsuń
  7. BOSKO ! Twój blog jest naprawdę dobry <3 I czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  8. czekam na next :p

    OdpowiedzUsuń
  9. AAAAAAAA!!!! Dodałaś - w końcu :D Ciekawe co się stanie zakładam, że "kochany" Adrian zepsuje związek Harrego i Mai :((

    OdpowiedzUsuń