sobota, 8 czerwca 2013

24. "Tą piosenkę napisałam specjalnie dla was."


Uszykowałam dla nas obiad i zjedliśmy razem. Po obiedzie chłopacy poszli do salonu, a ja schowałam naczynia do zmywarki i włączyłam zmywanie. Po pracy, którą wykonała zmywarka wyciągnęłam wszystkie naczynia i pochowałam na swoje miejsce. Spojrzałam na zegarek, który wskazywał 15:30. Miałam trzy godziny na przygotowanie się do wyjścia z Harry'm. Poszłam na górę aby zacząć się przygotowywać. Najpierw weszłam do łazienki aby się umyć. Wykompałam się i umyłam włosy. Następnie zawinęłam włosy w ręcznik i ubrałam się w szlafrok. Wyszłam do pokoju, a potem weszłam do garderoby. Wybrałam odpowiedni strój i położyłam na łóżku. Wróciłam do łazienki i wysuszyłam włosy. Ułożyłam je, a potem delikatnie się umalowałam. Następnie weszłam do pokoju aby się ubrać. Ubrałam się, spryskałam efekt końcowy moim ulubionym perfumem i schowałam potrzebne rzeczy do torebki. Spojrzałam na zegarek i akurat zdążyłam. Wyszłam z pokoju i zeszłam na dół gdzie czekał już na mnie Harry. Kiedy mnie zobaczył to się uśmiechnął. Trzymał coś za plecami. Podeszłam do niego i pocałowałam go. Uśmiechnięty spojrzał na mnie i... :
- Ślicznie wyglądasz. A to dla ciebie. - powiedział i podał mi bukiet czerwonych róż. Wzięłam od niego kwiaty i podziękowałam mu kolejnym pocałunkiem w usta. Ubraliśmy wiosenne nakrycia (ja płaszcz, a on kurtkę) i wyszliśmy z domu. Przed domem był już wystawiony jego samochód. Podeszliśmy od strony pasażera. Otworzył mi drzwi i pomógł wsiąść, następnie zamknął za mną drzwi, okrążył samochód i zajął miejsce kierowcy. Odpalił silnik i wyjechał z podjazdu. Na miejscu pod kinem byliśmy jakieś 10 minut później. Było trochę fanek, ale na szczęście nie było żadnego fotoreportera. Harry rozdał autografy i weszliśmy do środka. Chłopak kupił bilety, jeden popcorn, a potem weszliśmy na salę. Zajęliśmy swoje miejsca i czekaliśmy kiedy film się rozpocznie. Ciekawa byłam na jaki film mnie zabrał. Światła zgasły i zaczął się film.

CZERWIEC
 
Jest połowa miesiąca, a moja debiutancka piosenka podbiła listy przebojów w Wielkiej Brytanii i Stanach co mnie zszokowało. Nie zapominam oczywiście o Polsce, w której też zyskałam wielkie uznanie. Wiele ludzi już mnie rozpoznaje na ulicy i mam także już wielu fanów. Minęły dwa miesiące od wyjścia mojej piosenki, a ja już tak zawojowałam w branży muzycznej. Jednak Kelly i chłopcy mieli rację. Skończyłam już pracę nad moją pierwszą płytą, która ma mieć premierę pod koniec lipca. Napisałam też swoją pierwszą piosenkę, ale po polsku. Nie miała ona być zawarta na płycie, ale chciałam ją nagrać specjalnie dla wszystkich z Polski aby pokazać, że Polak też potrafi oraz w podzięce moim wszystkim bliskim. W moim liceum jutro odbędzie się zakończenie roku szkolnego. Nikt nie wie, ale jadę do Polski aby odwiedzić moich przyjaciół oraz rodzinę. Chłopcy mi w tym pomogą. Chcę zrobić niespodziankę i na zakończeniu na auli zaśpiewać dla nich właśnie tą polską piosenkę. Spakowałam się już to co miałam i zniosłam małą walizkę na dół. Chłopcy też już byli gotowi. W tą niespodziankę wtajemniczony jest jedynie dyrektor. Nawet pani Monika nie wie.

W Polsce

Wylądowaliśmy w Polsce pod wieczór. Pojechaliśmy tak do mojego domu, że nikt nas nie zauważył. Udało nawet nam się tajemniczo wylecieć z Londynu co jest bardzo ciężkie z powodu popularności chłopaków i mojej wzrastającej popularności. Zajechaliśmy do mojego domu i od razu weszliśmy do środka. Przywitali się z nami moi rodzice prowadząc do kuchni abyśmy zjedli coś bo jesteśmy na pewno głodni po podróży. Po zjedzonej kolacji udaliśmy się do spania. Chłopcy zajęli pokoje gościnne, a Harry'emu rodzice pozwolili spać razem ze mną w pokoju. Ufali mi za co byłam wdzięczna. Kiedy tylko położyłam się do łóżka to momentalnie zasnęłam. Rano obudził mnie Harry kiedy sam był już gotowy. Poszłam się uszykować, a Harry zszedł na dół do kuchni. Po chwili ja też się pojawiłam gdzie oprócz niego była też reszta zespołu. Moi rodzice z tego co mówili wczoraj wieczorem to z rana mieli jakąś sprawę do załatwienia. Po zjedzeniu śniadania uszykowaliśmy się i wyszliśmy z domu. My wsiedliśmy do jednego samochodu, a ochroniarze z moim zespołem, który przeleciał dzisiaj rano pojechali drugim. Bez zwracania na siebie uwagi dojechaliśmy pod szkołę i od razu wchodząc pokierowaliśmy się do auli, w której był dyrektor. W końcu tylko on wiedział o naszym przyjeździe. Przywitałam się z nim. Bardzo mocno mnie przytulił. Potem przywitał się z 1D i poznał mój zespół. Powiedział, że możemy ze spokojem zrobić próbę bo nikt na pewno nie wejdzie. Po pierwsze nas zamknie, a po drugie i tak uczniowie przyjdą na samo zakończenie. Pan dyrektor poszedł, a my przećwiczyliśmy na sucho.

Przyszła pora na zakończenie. Wszyscy zaczęli się zbierać na auli, a my staliśmy za kulisami aby nikt nas nie zauważył. W połowie zakończenia wystąpili chłopacy. Potem zeszli ze sceny siadając na krzesłach, które wcześniej uszykowali. Na koniec miałam wystąpić ja i nadeszła ta pora. Wszyscy znajdujący się na scenie z niej zeszli, a wszedł na nią dyrektor. To on miał mnie zapowiedzieć. Oczywiście kurtyna była zasunięta. Pan dyrektor stał przed kurtyną, a ja za nią. Byli też uszykowani już moi kumple z zespołu. Poprosiłam aby dyrektor załatwił rozsunięcie kurtyny dopiero jak zacznę śpiewać, ale może najpierw zapowiedź.
- Na koniec mała niespodzianka, która mam nadzieję się spodoba. - powiedział i usłyszałam jak schodzi ze sceny. Chciałam coś powiedzieć zanim zacznę śpiewać więc poprosiłam mój band o dłuższy wstęp. Oczywiście miałam w planach zaśpiewać piosenkę, którą napisałam po polsku. Band zaczął grać, a ja mówić. Kurtyna na razie była zasłonięta.
- Wiele się ostatnio w moim życiu działo. Istny chaos, który przyniósł wiele dobrego dla mnie. Teraz stoję tu gdzie praktycznie to wszystko się zaczęło. Tą piosenkę napisałam specjalnie dla was wszystkich tutaj zebranych, a zwłaszcza dla moich znajomych i przyjaciół oraz moich pozostałych bliskich. Tą piosenką chcę pokazać, że nigdy nie zapomnę o was i mojej ojczyźnie, z której pochodzę. Zawsze będziecie w moim sercu. - skończyłam. Żadnej reakcji, ale się nie przejęłam. Mała jeszcze przygrywka i zaczęłam śpiewać, a kurtyna się rozsunęła. Wyszłam bardziej na przód śpiewając. Rozglądałam się po sali aby spojrzeć chociaż na każdego przez chwilę. W pierwszym rzędzie za 1D siedziała cała moja klasa, a po drugiej stronie nauczyciele i reszta szkoły. Wszyscy albo zaniemówili albo zaczęli bić brawo. Śpiewałam, a łzy napływały mi do oczu. Ze szczęścia. Nie mogłam uwierzyć, że wszystko zaczęło się na scenie na, której śpiewałam. Wszystko dzięki chłopakom z One Direction. Po skończonej piosence ukłoniłam się i rozpłakałam. Ocierałam oczy, ale to nic nie dało.
- Gratuluję ukończenia roku. - powiedziałam i zakryłam twarz w ręce. Na scenę wbiegła cała moja była klasa i uściskali mnie po kolei. Na końcu była Justyna. Moja przyjaciółka popłakała się tak samo jak ja. Wyściskałam wszystkich. Potem weszli jeszcze chłopacy z One Direction oraz kilkoro nauczycieli, a w tym pani Monika. Mocno mnie przytuliła i otarła łzy. Uspokoiłam się i uśmiechnęłam. Byłam bardzo szczęśliwa, że mogę właśnie w tym momencie być z nimi. Dostałam od nich gratulacje odnośnie rozwijania się mojej kariery. Moja debiutancka piosenka pokryła się platyną w Polsce co mnie bardzo cieszyło. Przede wszystkim było ważne dla mnie jak podoba się moja muzyka w Polsce. Źródła, które miała Kelly podawały, że bardzo dobrze się sprzedaje moja piosenka. Nie mogę się doczekać kiedy wyjdzie moja płyta, ale to jeszcze trochę trzeba poczekać. Dyrektor na koniec pogratulował jeszcze raz wszystkim i każdy zaczął się rozchodzić. Przedstawiłam mój zespół. Razem z moją była klasą, bandem i 1D mieliśmy iść na jakieś lody albo po prostu na spacer po parku. Pożegnałam się z nauczycielami i wyszliśmy. Oczywiście ochroniarze szli niedaleko nas. Musieli być w pogotowiu, w końcu taką mieli pracę. 

------------------------------------
Rozdział 24 za nami. Za jakiekolwiek błędy przepraszam Jak wam się podoba rozdział?

5 komentarzy: