****************************************************************
Zaczęliśmy smażyć sobie kiełbaski na patyku. Było dość zabawnie ponieważ podczas tego Louis rozśmieszał nas swoimi żartami. Gdy wszyscy zabraliśmy się za jedzenie nikt się nie odzywał jednak ja czułam na sobie czyjś wzrok. Spojrzałam w lewo i ujrzałam Styles'a patrzącego się na mnie. Zmroziłam go wzrokiem, a on nic sobie z tego nie robił i czułam jakby rozbierał mnie swoim wzrokiem. Po zjedzeniu pozbierałam z Justyną talerzyki na, których jedliśmy i zaniosłam do kuchni.
- Dziewczyno, ja mam dziwne wrażenie, że ty na niego lecisz. - powiedziała Justyna opierając się o blat.
- Na kogo? - odparłam nie wiedząc o co jej chodzi i usiadłam na stole.
- Nie udawaj. Wiem dobrze, że coś czujesz do Harry'ego. Widać. - powiedziała patrząc na mnie.
- Że niby co? Ty też? Słuchaj powtórzę to co mówiłam już Adrianowi. Jedyne co czuje do niego to złość. Wkurza mnie tą swoją pewnością siebie. - powiedziałam stanowczo.
- Okay, tylko chciałam się dowiedzieć. Wracamy? - powiedziała, a ja pokiwałam głową na tak. Wróciłyśmy do ogrodu, a tam Niall i Adrian mieli już wyciągnięte gitary i właśnie je stroili. No tak czas aby trochę pośpiewać. Usiadłyśmy na swoich poprzednich miejsca przy okazji chwytając za nasze instrumenty. Również je nastroiłyśmy i byłyśmy gotowe.
- To co śpiewamy pierwszego? - zapytał Liam.
- Może wy wybierzcie. - odezwał się Adrian do chłopaków. Było widać, że on i Martin ich polubili. Cieszyłam się chociaż wiedziałam, że i tak nasza niby 'wielka przyjaźń' skończy się jak tylko chłopacy wyjadą z naszego miasta. Przez chwilę pomyśleli i podali tytuł pierwszej piosenki. W ogóle jej nie znałam więc nawet nie próbowałam grać. Wtedy Liam zapytał czy nie może jej pożyczyć, oczywiście się zgodziłam. Byłam jedyną osobą, która tej piosenki nie znała. Wsłuchiwałam się w to jak śpiewają, zwłaszcza chłopacy z One Direction i byłam pod wrażeniem ich głosu. Gdy skończyli spojrzeli na mnie.
- A ty czemu nie śpiewałaś? - zapytał Louis.
- Nie znam tej piosenki to jak mogłam ją śpiewać. - powiedziałam.
- No, no. Pani wielka piosenkarka tej piosenki nie zna. - burknął pod nosem Harry myśląc, że tego nie słyszę.
- Masz jakiś problem Styles? - zapytałam go wprost patrząc na niego.
- Słucham? - odezwał się i spojrzał na mnie.
- To ja słucham. Myślisz, że jestem głucha i nie usłyszałam co powiedziałeś? Jeśli Ci nie odpowiada nasze towarzystwo to możesz iść. Nikt Cię tu nie trzyma. - powiedziałam lekko wkurzona.
- Spokojnie księżniczko. Zostanę i posłucham jak chwalisz się swoim wokalem. - powiedział sarkastycznie.
- Nie mów tak do mnie i żebyś wiedział, że się pochwalę. - powiedziałam pewnie na niego patrząc. Odwróciłam wzrok do Niall'a bo właśnie jego chciałam poprosić o akompaniament na gitarze.
- Niall. Potrafisz zagrać "My heart will go on" Celin Dion? - powiedziałam do blondyna.
- Oczywiście, że umiem i z chęcią Ci podegram. - powiedział wyprzedzając moją prośbę. Uśmiechnęłam się do niego, a on zaczął grać. Zaczęłam śpiewać jak najlepiej potrafię, a gdy skończyłam usłyszałam brawa.
- Dziękuje bardzo. - powiedziałam uśmiechnięta. - No i jak książe? Zadowolony? - powiedziałam do Loczka złośliwie.
- Nie powiem, że nie. - odparł.
- No musiało Ci się podobać skoro miałeś otwartą buzię szeroko tak jak oczy. - zaczęłam. - Bo w końcu ty nie potrafisz śpiewać tak dobrze. - zakończyłam.
- Uuuuuu. - zawyli nasi wspólni znajomi.
- Czyżby to było wyzwanie? - powiedział cały czas patrząc na mnie. Tym razem jednak wstał i ja również.
- Być może... - powiedziałam zastanawiającym głosem patrząc na własne paznokcie.
- Okay, przyjmuję je. - powiedział podchodząc do mnie bliżej i patrząc mi w oczy.
- Ej, ej. Ale odległość mój drogi. - powiedziałam wyciągając rękę do przodu. - Bo jeszcze czasem zemdleję, że wielki Harry Styles stoi koło mnie tak blisko. - zaśmiałam się udając, że mdleję.
- Dobra jesteś. Ale zobaczymy czy sobie poradzisz ze śpiewem. - powiedział uśmiechając się tajemniczo.
- Wiesz, już się boję. - powiedziałam. Chociaż nie wiem czemu, ale poczułam lekki strach.
- Będziecie nas oceniać. - zwróciłam się do reszty. Stanęliśmy z boku i na poczekaniu każdy miał pomyśleć co zaśpiewa. Po chwili już wiedziałam jaką piosenkę wykonam aby pokazać dzięki niej co tak naprawdę potrafię.
- Wybraliście już? - zapytał Niall.
- Ja już mam. - powiedziałam.
- Ja również. - odezwał się mój 'rywal'.
- Okay, to kto zacznie? - zapytał Zayn.
- Panie mają pierwszeństwo. - powiedział Harry. Jednak ja stwierdziłam, że zaśpiewam jako druga. Nie musiałam go długo namawiać. Wykonał piosenkę i usłyszał brawa. Miał świetny głos to musiałam mu przyznać, ale to i tak nie zmieniało mojego nastawienia do jego osoby przez to co powiedział rano. Wzięłam głęboki oddech i zaczęłam śpiewać piosenkę, którą tak bardzo kocham, a mianowicie "I will always love you" Whitney Houston. Gdy skończyłam również usłyszałam brawa. A gdy spojrzałam na twarze moich znajomych widziałam jacy są zszokowani, że tak zaśpiewałam jedną z najtrudniejszych piosenek świata. Odwróciłam głowę i spojrzałam na Harry'ego. Miał otwartą buzię ze zdziwienia. Zamknęłam mu ją i wróciłam na swoje miejsce przy ognisku.
- Wow. - powiedział Niall. - Jesteś niesamowita. - dodał po chwili.
- Dziękuje. - odparłam uśmiechając się.
- Czemu jeszcze ty nie jesteś na estradzie światowej muzyki? - zapytała Zayn.
- Sama nie wiem, ale po prostu chyba wystarczy mi to co mam w tym momencie. Żadna sława nie jest mi potrzebna jeśli nie będę mogła spędzać czasu z osobami, które są dla mnie ważne. A tymi osobami są właśnie moi przyjaciele z zespołu. Robimy to co kochamy i to nam wystarcza. Po za tym w takim państwie jak Polska nie da się zasłynąć na świecie. - powiedziałam uśmiechnięta. Zdecydowanie to co powiedziałam było prawdą. Chłopacy z bandu byli zdziwieni. Harry usiadł z powrotem na swoje miejsce i ponownie na mnie spojrzał.
- Coś jeszcze? - spytałam go widząc, że znowu mnie obserwuje.
- Nie... a może jednak jedna rzeczy. - zaczął i usiadł obok mnie. - Przepraszam Cię za moje dzisiejsze zachowanie. Nie wiem czemu tak powiedziałem. Nie znam Cię i nie powinienem Cię osądzać od razu z góry porównując do reszty. Na prawdę przepraszam. - powiedział ze smutkiem w oczach. Zaskoczył mnie i to bardzo. - A jeśli chodzi o twój głos to jest niesamowity. Masz wielki talent. - powiedział i delikatnie się uśmiechnął.
- Masz szczęście, że jestem osobą, która szybko wybacza. I oczywiście dziękuje za komplement odnośnie mojego talentu. - odparłam również się delikatnie uśmiechając. Zapunktował mi tym zachowaniem, że mnie przeprosił. Co oczywiście nie oznacza, że teraz będzie moim wielkim przyjaciele. Wrócił na swoje miejsce.
- O co chodzi? - zapytał Adrian. Aha, już będzie chciał wiedzieć.
- Nic. Mała kłótnia, ale już wszystko gra. - powiedziałam. Resztę wieczoru spędziliśmy na bliższym poznawaniu siebie nawzajem. Polubiłam chłopaków z 1D i poznałam ich całkiem z innej strony, z której bym się nie spodziewała. Zaskoczyli mnie na wielkiego plusa, Harry też. Jednak do niego czułam i tak większy dystans niż do reszty. Albo było to spowodowane tą sytuacją z rana albo tylko mi się wydawało. Pomimo to nie zastanawiałam się nad tym dłużej bo to nie miało sensu. W końcu za kilka tygodni wyjadą, więcej się nie zobaczymy i zapomnimy, a na pewno oni zapomną. Około 2:00 nad ranem chłopacy z bandu poszli, a ja z Martinem, Justyną i Adrianem posprzątaliśmy i poszliśmy spać. Położyłam moich przyjaciół do pokoi gościnnych jak zawsze gdy u mnie nocowali, poszłam do siebie i momentalnie zasnęłam.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kolejny rozdział i co sądzicie? Przepraszam za błędy. Proszę was o komentarze.
Jeśli chcecie kolejny rozdział szybciej niż rzadziej to mam dla was taką regułę, którą będę dodawała pod każdym rozdziałem.
14 komentarzy = Nowy rozdział
świetny rozdział <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie tak przy okazji: http://vashappeningludzie.blogspot.com/
Wow pogodzili się!Fajny rozdział i fajny styl pisania pozdrawiam i czekam na next :)
OdpowiedzUsuńNo i super:) dobrze że doszli do porozumienia:) I fajne piosenki wybrała :D Czekam na następny, pozdrawiam Asiek :*
OdpowiedzUsuńŚwietny!Czekam na następny.
OdpowiedzUsuńczekam :) Ona pewnie będzie z Harrym :) xx
OdpowiedzUsuńoooooooo pogodzili się <3 Czekałam na ten moment ;P
OdpowiedzUsuńJak zwykle jest meeeega !!! Czekam na next :*
OdpowiedzUsuńcieszę się,że się pogodzili :*No i myslę,że będa razem:)Fajnie by było:P
OdpowiedzUsuńZacznę od tego, że trafiłam na tego bloga przypadkiem. Czytałam twoje poprzednie opowiadanie, ale skończyłam czytać, gdy był ślub. Po prostu rzygać mi się chce tymi ślubami w opowiadaniach o 1D... Blee...
OdpowiedzUsuńNo ale ten blog 1000000 razy bardziej mi się podoba! <3 Zakochałam się w nim... Dziwne, że Harry ją przeprosił... Ale ja się cieszę :D Jest na drugim miejscu moich ulubionych członków 1D. Więc to opowiadanie zapowiada się genialnie i już je kocham. Czekam na next! Mam nadzieję, że dodasz szybko, bo nie wytrzymam <3
+zapraszam na mojego bloga opowiadaniem o 1D: neverloveyourself.blogspot.com Mam nadzieję, że ktoś wejdzie, przeczyta i skomentuje. To dla mnie bardzo, bardzo ważne! Z góry dziękuję, i jeszcze raz zapraszam.
Pozdrawiam, Nalaa :**
świetne <3 czekam na next.
OdpowiedzUsuńI zapraszam do siebie:
http://we-will-be-with-you-onedirection.blogspot.com/
świetny rozdział kocham twojego bloga zaskoczyło mnie to że Harry ją przeprosił ale fajnie i oczywiście zapraszam do mnie:
OdpowiedzUsuńzawsze-jest-szansa.blogspot.com
świetny rozdział *u*
OdpowiedzUsuńSuper rodział :-). Coś czuję, ze Majka i Harry mogą być parą ...
OdpowiedzUsuńSupciooo
OdpowiedzUsuń